wtorek, 28 stycznia 2014

Jestem i dziekuję

W końcu mogę napisać, gdyż dopiero wczoraj naprawili
nam internet nie było go ponad tydzień.
Anteny i linie były bardzo oblodzone.
Poprzedni post pisałam z brata komputera.
Dziekuję wam za miłe słowa, postawnowiła, że narazie
nie będę blokować bloga, gdyż jak większość z was mi napisała na
maila, że będę miała wtdy mniej czytelników, za dużo z tym roboty
Będe pisała tylko o mnie moich dzieciach, mężu ( który popiera to co robię, sam
z resztą namawiał mnie na pisanie bloga) i oczywiście o naszych zwierzakach.
A teraz co działo się u nas w zeszłym tygodniu.
We wtorek mojej dzieci wraz z innymi przedszkolakami występowali na
Dzień Babci i Dziadka
Oczywiście obowiązkowo strój galowy


Ludzi było dośc sporo, naliczyliśmy około 130 osób
Ania i Stas zadowolenie
Pod koniec tygodnia spadł śnieg, może nie w dużych ilościach
ale zawsze to śnieg.
Temperatura z piątku na sobote była dość niska
około -16 stopni

 Kury na noc przenieśliśmy ku do stajni tam zrobiliśmy małe miejsce
żeby mogły sobie spać w cieple.
W szopie maja zbyt zimno
Daliśmy im do stajni jedno gniazdo, jakby czasem chciały jajo zjeśc
ale one tak czekały do rana i jak tylko im drzwi otworzyłam
na dwór to prześcigały się, która pierwsza ma iśc do szopy na ich
ulubione miejsce
Maja zrobione 4 gniazda ale noszą jaja tylko w jednym





 W stajni narazie nic nie przybyło, choć ta bała owca coraz bardziej
poleguje, więc myśle, że w tym tygodniu cos sie urodzi.



 Kozy narazie nie myślą o porodach, może za pierwszym razem Bodzio nie spisał się
Zobaczymy, narazie nie widac za bardzo żeby zgrubły coś bardziej
Czekam z niecierpliwościa na małe kózki













Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za miłe słowa

5 komentarzy:

  1. bardzo się cieszę że Pani zostaje, dzięki temu inni, tak jak ja, będą mogli wpaść na Pani bloga przez przypadek i dołączyć do grona obserwatorów. Serdecznie pozdrawiam i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie jest u Ciebie....no i zawsze coś się dzieje. Serdeczne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że się nie zdecydowałaś zostać. Zawsze możesz bloga zamknąć i wysłać kluczyki. Fajne zwierzaki. Trzymam kciuki za wykoty i pozdrawiam.

    U nas zimno i pada śnieg.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że dalej piszesz. Fajną masz rodzinkę i zwierzaki :) Powodzenia życzę w dalszej hodowli i w blogowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń