środa, 11 grudnia 2013

Pytania dla doświadczonych hodowców

SONIA

Witajcie mam prę pytań do was
Nie jestem jeszcze doświadczona w paru sprawach------
Ale to zabrzmiało, oby mąz tego nie czytał:)
Żartuje, ale teraz o co mi tak naprawde chodzi
Wiadomo zima zbliza się coraz bardziej, (choć u mnie narazie
 bez śniegu i na plusie), i mam pare pytan odnośnie kur i kóz, gdyz
dopiero od tego roku je mam.
A więc
KURY
Kurnik mam zrobiony w szopie, deski daja wiele do życzenia, sa w złym
stanie, mąż ostatno obił wwewnątrz folia, ale przy większych wiatrach tak jest zimno,
czasem nawet woda zamaraza im
----Czy zostawić je tam ( boje się, że będzie za zimno i nie beda juz jaj niosły)???
----czy może przenieś je ku owcą, może nie podeptają je, gniazda dałabym im w takim
miejscu żeby barabki nie zniszczyly jaj, dodam, iż gaska jest cały czas w owcami, a swego
czasu króliki tez tam były??
Co sądzicie???

Do tych co maja kozy.
---Czy przez okres zimowy  puszczacie kozy na pole, zeby sobie troche pochodziły,
jak to mój mąz mówi- rozprostowały kości??
My owce przez zime puszczamy tak ze dwa razy na tydzień, chyba że naprawde bardzo jest
mroźno i wietrznie.
Nie wiem jak z kozami, sa na pewno kotne czy im to nie zaszkodzi??
Większośc z was kozy czy inne zwierzaki ma od lat.
Czekam na odpowiedzi na te pytania, a także jak macie inne
zwierzaki ( konie, krowy itp.) czy tez na świerze powietrze
je puszczacie w ziemie.

Dziekuję za odpowiedzi i że czytanie mojeo bloga czasami.

PS. Postaram się zmobilizowac i wyznaczyc 11 blogów i
w końcu odpowiedzieć na pytania Moniki, która dala
mi wyróżnenie.



7 komentarzy:

  1. Witaj :) Właśnie znalazłam Twojego bloga i troszkę poczytałam.
    Co do kurek to mogę Ci doradzić docieplenie styropianem i otynkowanie (jakieś zwykle, aby kury styropianu nie dziobały). Ja również mam kurki w starej drewnianej szopce. I w połowie ociepliłam styropianem z zewnątrz. I już 3 zima dla nich będzie i dobrze sobie radzą. Jajek mniej, ale codziennie przez całą zimę przynajmniej jedno się trafi (na 15 kurek), ale jedno to w największe mrozy w styczniu (a tak to kilka zawsze jest). Najważniejsze, aby codziennie miały wodę do picia, nie musi być cały dzień, ale codziennie żeby kurki mogły się napić. Bo jak kura przez jeden dzień się wody nie napije to przestaje znosić jajka nawet do 3 tygodni. A co do nowego miejsca to myślę, że będą potrzebowały czasu aby się przyzwyczaić i cały czas będą próbowały wracać do poprzedniego kurnika, co może je troszkę zestresować i przez jakiś czas mogą jajek nie nieść, ale to minie jak się przyzwyczają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kury nie powinny mieszkać z innymi zwierzętami, ja bym w miarę możliwości uszczelniła kurniczek i niech zostaną tam gdzie są.

    U mnie kozy spacerują całą zimę o ile tylko chcąc wychodzić. Około południa jak jest ładne słońce i nie ma dużego wiatru, mróz im nie szkodzi. Najczęściej daję im na zewnątrz gałęzie świerkowe żeby miały co robić. Zimą nie ma zielonki, a gałęzie z drzew iglastych są źródłem witaminy C i wprowadzają urozmaicenie w diecie. Kiedy ciąża jest już widoczna a matki stają się ciężkie raczej nie polecam wyprowadzać ich na oblodzone powierzchnie. Miałam przypadek że koza się poślizgnęła i przewróciła. Chociaż pod koniec same zachowują się ostrożne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odpowiedx owce tez przez zimę puszczamy na dwór oczywiście jeśli chca tylko wyjśc:)

      Usuń
    2. Popieram Madzię w tym co ci poradziła :) Kury nie mogą mieszkać z kozami ani owcami mają wszoły i to szybko się może na nie przenieść. Kury musisz ocieplić jakoś zewnątrz byle by im nie wiało obornika zimą nie wynoś tylko podsypuj czystą słomą da im to ciepło.

      Usuń
  3. Kurnik uszczelnij najlepiej, jesli kury nie beda mialy sztucznego swiatla to i tak przestana sie niesc.
    Kozy jak najbardziej moga wychodzic jesli jest ladna pogoda, zwierzaki jak najbardziej powinny sie wietrzyc w zimie bo stanie w stajni czy oborze przez dlugi czas wcale dobrze na zdrowie nie wplywa, szczegolnie na pluca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kury nie potrzebują sztucznego światła przez cały dzień. Chodzi tu o wydłużenie im dnia. Można sztuczne światło włączać z przed świtem i potem na par godzin w okolicach zachodu słońca. Jeżeli nie będą miały wydłuzonego dnia nie przestaną sie nieść, ale będą niosły sie gorzej. Ja to załatwiłam ubiegłej zimy w ten sposób, że wstawiłam lampę na kablu podłączonym do wyłącznika czasowego. Największym problemem jest zimno. Trzeba to jakoś ocieplić. Ja bym nie przenosiła do owiec. Kury mogą roznosić różne pasozyty, na co one owcom. Można na przykład najbardziej "wiejącą" ścianę załozyć kostkami słomy -zmniejszy się kubatura i ochronia od zimna. Tylko jak masz kury alpinistki, to będą łazic po tej słomie i paskudzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki wszystkim za rady w sobotę jeszcze ocieple im ściany i zmniejsze pomieszczenie obkładając zwenątrz balami słomy, na pewno już bedą miały cieplej, narazie dobrze moim zdaniem nosza jaja na 5 kur codziennie jest 3 a czasem nawet 4 sztuki
    Dziekuje i Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń