piątek, 13 września 2013

Zimno, deszczowo i pochmurnie


Dziś ziąb okropny.
Na polu ledwo 10 stopni, ciężko się
przyzwyczaić, gdyz wczoraj było
prawie 20, słonecznie, bezwietrznie.
Nawet moje ptaki leżą w kupie bo im zimno

Ale cóż jesień niestety nadchodzi i jest coraz bliżej.
Zapasy na zime zrobionę, więc nie ma się co martwić.
Jeszcze tylko węgiel przywieź, ale to co po trochu co
miesiąc bo jak zawsze chodzi o finanse.
Ale sprzedam coś kaczek i gęsi to zawsze jakaś kasa wpadnie.
Niestety wrzesień zawsze pełen wydatków.
A w przedszkolu zaszaleli z książkami. Za Stasia ( 6 lat) same ksiązki 140zł
a dla Ani ( 4 lata) ponad 70zł.
Jakaś masakra a jeszcze ubezpieczenie( po 40zł ) i na przybory.
Ale to juz w październiku. To choć tyle.
W tym roku obrodziły nam brzoskwinie, ale co z tego
jak bardzo malę i skórki taki czarne mają, twarde.
Praktycznie większość do wyrzucenia.
Może macie pomysły co to jest. Czy jakaś choroba?
A może temu,że nie były pryskane, albo już sa stare.
Zobaczymy co będzie w przyszłym roku.

Jak będa nadal takie to sie je zetnie i kupi nową odmianę.
Wczoraj jeszcze robiłam  ostanie porządki w namiocie foliowym.

Ogórki juz wyrzuciłam, juz zeschły.
Wogóle w tym roku marnie ich było, zaledwie 30słoików
zaprawiłam, a w zeszłym roku samych kiszonych miałam 90s sztuk.
Ale dokupowałam w sklepie, ale w tym roku ceny była takie wysokie, że sobie
odpuściłam.
Mam bardzo dużo słoików nie wiedziłam coz nimi zrobić.
A dzięki siostrze dowiedziałąm się, że w niedalekiej miejscowości
można oddać puste, oczywiście czyste słoiki, różnej wielkości, które mają
określona wartość. NIe da się ich wymienić na pieniądze, ale za uzbierana wartość
zamienić na sałatki, ogórki konserwowe, przeciery z warzyw.
Mam zamiar tam sie w przyszłym tygodniu przejechać i wam napisze co ciekawego tam mają.
Zawsze to na zimę jakiś zapas.
Dobrze dziś już kończę, bo pewnie zanudzam.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i czytających.
Ja także staram się codziennie sprawdzac czy każda z was coś napisała.

2 komentarze:

  1. Choroba brzoskwini to najprawdopodobniej parch, poczytaj sobie o nim w internecie- dość ciężko jest zwalczyć tego grzyba i może faktycznie posadzić lepiej nową brzoskwinię (najlepiej nie w tym samym miejscu, żeby jej też od razu nie zainfekować).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, przedszkole... U Jaśka: 42 wyprawka, 45 ubezpieczenie i 63 książka.

    OdpowiedzUsuń